Postanowiłam założyć nowy temat po porannej podroży trolejbusem. Jechałam z nie za bardzo trzeźwym panem niby nic nowego,ale ten pan głośno opowiadał o swoim życiu. I tak się zastanowiłam jak to jest,że niektórzy ludzie, którym w życiu się nie ułożyło odnajdują na swojej drodze kogoś kto im pomaga a inni nie??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach