Autor |
Wiadomość |
koniczynka
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 147 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Nibylandii zawieszonej gdzieś nad Krakowem ;) |
|
Z serii "Kontrowersje" - przemoc młodych |
|
Pewnie większość z was słyszała o tragicznym wydarzeniu z Gdańska, dla tych, którym to umknęło, przypomnę w paru zdaniach - W jednym z gdańskich gimnazjum, na lekcji, podczas nieobecności nauczycielki, kilku chłopców zaczęło zaczepiać swoją koleżankę. Ich zaczepki przerodziły się w brutalny atak - rozebrali Anię do naga i udawali, że ją gwałcą. Cała klasa (ok. 20 osób) zupełnie nie zareagowała - nikt nie próbował przeszkodzić atakującym, nikt nie pobiegł po pomoc, nikt nie zaprotestował. Ze strachu, że ich to też spotkać może? Z obawy przed odrzuceniem?
Ania uciekła ze szkoły, a kilka godzin później się powiesiła...
To tragiczne wydarzenie jest zbyt ważne, by o nim nie rozmawiać i nie starać się zrozumieć (choć czy można to pojąc po ludzku? ), a może raczej starać się znaleźć sposoby, by się takie zdarzenia nigdy nie powtarzały, nie miały miejsca.
Co sie działo w głowach tych chłopców, skąd w nich taki pomysł, i co teraz z nimi zrobić?
A co z tymi, którzy nie zareagowali? Skąd ta blokada działania w obliczu zła? Gdyby wszyscy zaprotestowali, tych paru chłopców nie mogłoby ich pokonać...
Większość z nas chodzi jeszcze do szkół, także do gimnazjum - ta historia mogła niestety wydarzyć się w każdej z waszych szkół.
Co wy o tym myślicie, jak to odbieracie, jakie są wasze refleksje po tych zdarzeniach? A czy wiecie co robić by takie sytuacje nie miały miejsca, a co zrobić z tymi, którzy są sprawcami?
Porozmawiajmy o tym, choćby ze względu na Anię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:53, 26 Paź 2006 |
|
|
|
|
Maykle
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Z nienacka |
|
|
|
Ja powiem tak, nie chce mi się pisać w tym temacie, bo mnie już to dołuje powoli. To jest czyjaś głupota, a zwłaszcza tych 5 chłopców, że tak nazwę bezmózgów. Według mnie powinni dostać to, na co zasługują za taką tragedię, którą rozpętali w Gdańsku. Moim zdaniem powinni ich zamknąć w zakładzie poprawczym na około 6 lat. Ale to i tak nic nie da, bo taka jest prawda, by dostać się do zakładu poprawczego w całej Polsce czeka ponad 1600 osób więc wątpie by to oni pierwsi w kolejce tam trafili. Róbmy jak najwięcej, by taka tragedia nie zdarzyła już się nigdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:11, 27 Paź 2006 |
|
|
koniczynka
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 147 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Nibylandii zawieszonej gdzieś nad Krakowem ;) |
|
|
|
Moja opinia jest taka, że jednak trzeba o tym rozmawiać - ale nie w sposób w jaki robią to media - by szukać sensacji, czy politycy, by wykorzystać to w kampaniach, ale rozmawiać, by nie pozwolić, by takie sytuacje przechodziły obojętnie, a przede wszystkim by szukać rozwiązań i sposobów zapobiegania takim wydarzeniom. Trzeba zajmować się przyczynami, a nie skutkami!
Nie zgodzę się jednak, że poprawczak to rozwiązanie - zamknąć ich i już po problemie. To nie załatwia problemu, a tylko odsuwa go na jakiś czas. Prawdą jest, że by takie domy "poprawcze" spełniały swą rolę i naprawdę coś pomagały, trzeba zupełnie je zreformować, potrzeba specjalnych programów, psychologów, by naprawić tych ludzi. A obecne poprawczaki niczego nie poprawiają, nie leczą, a wręcz przeciwnie - "uczą" jeszcze większej agresji, przeróżnych sposobów manipulacji i przemocy. Ludzie, którzy posyłają tam dzieciaki, spychają problem, odsuwają go od siebie, nic tak naprawdę nie naprawiając.
Napisałeś też Michałku, że musimy robić wszystko, by się takie zdarzenia nie powtarzały - to właśnie też porozmawiajmy tu, jakie są pomysły, na to co możemy zrobić, konkretne działania.
Co my możemy zrobić? W szkole, w domu, wśród swoich rówieśników...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:58, 27 Paź 2006 |
|
|
Sylwia
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzew |
|
|
|
Nie rozumiem tylko jednego w całej tej bolesnej sytuacji! DLACZEGO NIE BYŁO REAKCJI KLASY?? DLACZEGO NIKT NIE ZAWIADOMIŁ JAKIEGOS NAUCZYCIELA?? Przecież to mogło zakończyć się w inny sposób!
Musimy przeprowadzać rozmowy na takie właśnie tematy.Rozmawiajm o tym w szkole,w domu, z przyjaciółmi i tutaj. Uczmy się reagować na dziejącą się krzywdę i nie pozwólmy alby szerzyło sie zło!! A jak Wy byście się zachowali gdyby taki przypadek NIE DAJ BOŻE zdarzył się w Waszej klasie?? Jaka by była Twoja reakcja?? Bo ja nie mogłabym przejść obok tego z obojętnością!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 21:36, 27 Paź 2006 |
|
|
Magda J.
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Lublin |
|
|
|
moim zdaniem to poprawczaki nic nie daja i raczej dawac nie beda, nawet po ich reformie. prawda jest taka ze w poprawczaku siedzi sie zbyt krotko. ja bym ich wszystkich od razu wpakowala do prawdziwego wiezienia, ale tu pojawia sie jeszcze to, ze nasze wieziana sa zbyt wygodne. powinno sie je zdecydowanie zmienic tak zeby pobyt w nich byl meczarnia, prawdziwa kara a nei tylko wczasami za kratkami za pienadze podatnikow.
zastanawiam sie tez nad tym co by to bylo jakby to sie stalo gdzies w moim otoczeniu. raczej w mojej obecnej szkole nic by sie takiego nie stalo, bo ma ona jakis poziom, ale jak sobie pomysle o moim gimnazjum... ja nie wiem co zrobic zeby takie rzeczy sie nie dzialy... poprostu nie wierze zeby jacys psychologowie lub jacys podobni ludzie potrafili zmienic tych ze tak powiem głupoli. oni po prostu sa zepsuci i nie wierze ze da sie ich zmianic.
a co do zapobiegania... trudno jest powiedziec co sie dzieje teraz w glowach innych nastolatkow... zadne gadaniny na temat szkodliwosci pewnych zachowan tu nic nie dadza to po prostu nikomu[w sensie osob w wieku gimnazjalnym, albo takich co maja pstro w glowie itp] nie bede sie chcialo tego sluchac... nie wiem, sa jakies inne sposoby? czy moze ręczne tlumaczenie?
jesli chodzi o reagowanie... wiekszosc osob po prostu sie boi, ze podpadnie, ze jak sie odezwie to go to samo spotka, ze go odtraca od jakiejstam spolecznosci... trzeba przelamac ten strach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 17:23, 28 Paź 2006 |
|
|
koniczynka
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 147 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Nibylandii zawieszonej gdzieś nad Krakowem ;) |
|
|
|
Wczoraj czytałam artykuły poświęcone tragedii w Gdańsku. W jednym z nich dziennikarka bardzo trafnie zauważyła - w wojsku, gdzie jest dyscyplina i dryl (jaki proponuje pan Giertych) narodziła się właśnie fala - czyli gnębienie słabszych, "gorszych", czy komuś niepasujących - coś, co zaczyna być coraz częstsze w szkołach i czego pewną namiastką była sytuacja z gdańskiego Gimnazjum (zemsta jednego z odtrąconych chłopców). Widać więc wyraźnie, że to nie wojskowa dyscyplina może być lekarstwem na przemoc, a może ją nawet jeszcze bardziej nasilić. Zgadzam się, że są przestępcy - seryjni mordercy, gawłciciele, pedofile, których nie da się zresocjalizowac i którym nalzey nałożyć ciezkie i dotkliwe kary, by czuli, że "pokutują" za wyrządzone zło. Ale nie można tego porównywać z takimi 14letnimi chłopcami - to prawda, że ich czyn był okrutny i szokujący, ale był on raczej wynikiem głupoty i niezrozumienia relacji społecznych, nie znajomości pewnego systemu zachowań moralnych - szacunku wobec innego człowieka. trzeba ich tego nauczyć, a nie skazywac jako tych, którzy nie mają już szans niczego pojąć. Oczywiście najlepiej jest uczyć dzieci od samego początku - kiedy mają 2 latka i kopną ciocię w nogę, bo nie chce dać im lodów, nie móić, że taki odważny i radzący sobie chłopczyk, ale pokazac mu, że to złe zachowanie. Podobnie w piaskownicy, jak zabierają innym dzieciom zabawki, czy wrzeszczą w sklepie, by im coś kupić. Pracować zdziećmi winno się od zawsze. Ale kiedy to nie jest możliwe, bo rodzice nie umieją dobrze wychować dziecka, jest jeszzce na to szansa w szkole - o wiele trudniej uczyć odpowiednich zachowań 7latka, który zjawia się w szkole, ale to nie jest niemożliwe! Potrzeba tylko chęci, zaangażowania, poświęcenia czasu, cierpliwości i dobrej woli. I takim 14latkom można wytłumaczyć,a przede wszystkim nauczyć ich szacunku do drugiego człowieka, tolerancji, wpoić im zachowania służące dobru, trosce i miłości - tylko potrzeba naprawdę ciężkiej pracy i poświęcenia dla tego, by dac im szanse. By nie wyrośli oni na gorszych niż są. teraz płaczą i się boją, są pzrerażeni skutkami swego czynu. Ale jeśli ich się zamknie w poprawczaku, moga za kilka lat już nie umieć płakać, kiedy kogoś nie tylko pobiją, ale i zamordują. I to jest przerażające...
A co do reakcji reszty klasy - podobnie jak z tymi, którzy zły czyn wprowadzają w życie, tak i z obojętnością innych trzeba pracować.
Trzeba uczyć od samego początku dziecko odwagi i reagowaniu na przemoc. Nie znaczy to, ze mamy w każdej chwili poświęcać życie, ale można pobiec po pomoc, zatelefonować, itp. Jest taki mechanizm w psychologii, dość pzrerażający, który pokazuje, że im więcej świadków jakiegoś pzrestępstwa, tym mniejsze szanse na pomoc...
To absurdalne, ale prawdziwe - im nas więcej, tym łatwiej zepchnąć odpowiedzialność na innych - ja nie zadzwonię po pomoc, nie zareaguję, bo pewnie ci inni to zrobią...
Musimy się uczyć, byśmy to my umieli reagowac i nie wymaga to od nas od razu heroicznych czynów - nic nas nie kosztuje telefon na policję, kiedy słyszmy odgłosy bójki. A w tej konkretnej sytuacji klasowej nic nikomu nie groziło, gdyby wybiegł z klasy po nauczyciela...
Sporo się rozpisałam, ale ciekawa jestem waszych opinii, tych, którzy jeszcze się nie wypowiedzieli i tych którzy się ze mną zgodzą, bądź będą polemizować, przedstawiając być może inne rozwiązania - takie dyskusje są cenne, bo mogą doprowadzić do naprawdę ciekawych wniosków i być może wykreować nowe pomysły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:32, 29 Paź 2006 |
|
|
Zofija
Administrator
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin |
|
|
|
strasznie ciężko jest takie rzeczy komentować... ale wiem jedno: wszystko zaczyna się w rodzinie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 13:20, 30 Paź 2006 |
|
|
Magda J.
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Lublin |
|
|
|
czyli co? zabijamy wszystkich starych i mlodych zlych i zaludniamy ziemie od nowa?
z reszta moja sorka tez mowi ze trzeba to leczyc od zrodla, czyli np rodzicow, ale oni nie chca pomocy, albo uwazaja ze to obciach, wstyd albo cos w ten desen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 13:35, 31 Paź 2006 |
|
|
Zofija
Administrator
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin |
|
|
|
chodzi o to, że wielu rodziców jak się im mówi, że ich dziecko zrobiło coś złego zaprzeczają temu i mówią coś w stylu "to taki dobry chłopak. mój syn/córka? to niemożliwe./ on nie chciał..." itp itd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 13:58, 31 Paź 2006 |
|
|
Sylwia
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzew |
|
|
|
Czy wszystko zaczytna sie w rodzinie??czyba nie do końca... Znam z widzenia kolesia,który pochodzi naprawde z bardzo dobrego domu.Mama jest katecheta w szkole podstawowej, a tata prowadzi własną firmę.Jego dwie młodsze siostry są dobrymi uczennicami. Rodzina jest bardzo rtozsądna i porządna i mogę wymienic jeszcze kilka zalet... No ale coz z tym chłopakiem pojawiły się problemy. Papierosy,Alkohol,Maryśka,jakieś białko itp... Naszczęście w pore wiadomośc ta dotarła do rodziców!! I co nikt mi nie powie, że to "wyniósł" z domu, że to przez jakieś rodzinne problemy itp. Nie to on sam tego chciał.Miał kumpli, którzy tez palili wie pewnie sobie pomyślał dlaczego mam nie robić tego co on... Nie możemy zganiac zawsze winy na domowe wychowanie....<rodzice w domu moga za nas gwaranyować jacy jesteśmy a poza domem już nie..> Musimy w dużej mierze zwrócic uwagę na środowisko , które nas otacza. Pamiętajmy,że "wchodzisz mniędzy wrony tak i karaczesz jak i one".
p.s Może ten mój przykład nie pasóje do tematu ale rozmawiajmy tutaj o wszystkim nie tylko o przemocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:28, 31 Paź 2006 |
|
|
Maykle
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Z nienacka |
|
|
|
A ja powiem tak mam juz tego dosyc całych tych wszytskich polityków kturzy robią sobie cały czas kampanie wyborczą i szopki wyborcze. Jest to muj ostatni post w tym temacie poprostu będe oglądał co piszecie co otym wszystkim myślicie ale nie bęe uczestniczył w tym zwami słowami mam tego już dosyc Przemocy i Politykom muwimy NIE.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 7:56, 01 Lis 2006 |
|
|
Sylwia
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzew |
|
|
|
To fanie... To teraz wszyscy powiedzmy, że mamy dosyć wszystkiego i patrzmy na to jak się inni zabijaja, krzywdzą i schodzą na zła drogę!!! Przecież co nas to obchodzi no nie??!! Nie możemy postępować w ten sposób Michałku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 12:03, 01 Lis 2006 |
|
|
Maykle
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Z nienacka |
|
|
|
Ale mi nie chodiz oto by to lekceważyc tylko ja ma tego dosyc poprostu nic nie zrobie z tym co sie zdażyło w Gdańsku ale wiem jedne że jeżeli taka sytułącja jak zdażyłą się w Gdańsku zdażyła by się w mojej klasie to napewno bym syzbko zareagował na to co sie dzieje pzodrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 17:19, 01 Lis 2006 |
|
|
Zofija
Administrator
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin |
|
|
|
odnośnie wypowiedzi Sylwii dotyczącej jej kolegi: właśnie o to chodzi, że chłopak miał rodzinę, która w porę zauważyła jego problemy i mu pomogła. zgadzam się z tym, że bardzo dużo zależy od środowiska, ale tu też pojawia się kwestia rodziny: jeśli wyniosłeś z niej solidne podstawy moralne, to nie będziesz naśladować złych przykładów.
a odnośnie "politykom mówimy nie", to ja mówię, że tak się nie da, bo politycy są i będą, ale wiele zależy od nas, bo w końcu ktoś na ten tak obecnie krytykowany PiS głosował i to niemało ludzi skoro ta właśnie partia wybory wygrała. ważne jest, żeby głosować mądrze, biorąc pod uwagę nie tylko plakaty ale także programy. tyle mozemy - a nawet musimy - zrobić. a poza tym świat zaczyna się zmieniać od siebie:)
mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. pozdrawiam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:25, 02 Lis 2006 |
|
|
Sylwia
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzew |
|
|
|
Ostatnio czytałam w gazecie, że w jakimś tam gimnazjum chłopiec wszedł na szkołe i udawał, że chce skoczyć! A wiecie dlaczego?? Tylko po to, żeby o jego szkole było głośno...... bardzo zabawne prawda??oj te ludzkie mózgi!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 13:17, 16 Lis 2006 |
|
|
Zofija
Administrator
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin |
|
|
|
trudno takie rzeczy komentować...
muszę Wam powiedzieć, że to, co spotkało Anię dotknęło mnie jeszcze bardziej, gdy dowiedziałam się, że dziewczyna z mojej byłej szkoły popełniła samobójstwo dlatego, że ją klasa w jakiś sposób poniżyła (i to na pielgrzymce maturzystów). poza tym znałam tę dziewczynę z widzenia, bo była siostrą byłego chłopaka mojej przyjaciółki... straszne rzeczy się na tym świecie dzieją...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 14:50, 16 Lis 2006 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|